Padły też komentarze, iż robienie podróbek jest zwyczajnie nieopłacalne. Być może tak jest, jeśli chodzi o kraje bogatsze takie jak USA właśnie. W Polsce lakiery OPI są jednak drogie i kupienie ich o te 10 złotych taniej, jest dla wielu z nas powodem do radości.
Zaczynam moje śledztwo ;)
- Lakiery OPI posiadają trzy rodzaje kodów na buteleczkach. Pierwszy kod jest nadrukowany czarnym tuszem i powinien być powielony na nalepce z nazwą. Jeśli kod z butelki różni się od tego z nalepki - lakier jest podróbką! Kolejnym typem kodu (który może, ale nie musi) występuje na buteleczce, to szereg "wydrapanych" na buteleczce cyferek.
- "The IT Color" kupiony na allegro, nie posiada ani nadrukowanego kodu, ani kodu wydrapanego. Ma jedynie kod na nalepce, którego cyfry są zbyt grube i zbyt czarne, jeśli chodzi o kody na oryginalnych lakierach.
- Porównując nalepkę do wklejonej wyżej od "A Woman's Prague-ative", możemy zauważyć, że czcionka mocno się różni. Jest znacznie pogrubiona, odcień zieleni jest inny i mocniejszy. Dodatkowo mogę Wam napisać, iż jest ona bardziej błyszcząca i śliska, niż nalepka oryginalna. Nie wiem czy zauważycie na zdjęciu (można poznać po lekko zapadniętej naklejce) ale dno buteleczki jest wklęsłe. Żaden z moich lakierów OPI nie ma wklęsłego dna, wszystkie posiadają denko raczej lekko wypukłe.
- Nadruk na samych buteleczkach. Porównując oryginał do TIC zauważyłam, że jest on delikatnie grubszy i wyraźniejszy. The IT Color na całej buteleczce ma druk lekko odrapany, ale to nie wygląda na starcie od np. pocierania, tylko na niechlujne położenie nadruku.
- Dodatkowo literki na podróbce są bardziej rozstrzelone, są między nimi większe odstępy.
- Kolejna sprawa to nakrętki od buteleczek. Nakrętki od OPI są albo lekko chropawe, albo bywają (choć rzadko) gładkie. Fake ma nakrętkę niby chropawą, ale w rzeczywistości jest ona gładka. Te niby chropowatości ;) są hm...wbite w nakrętkę, a nie lekko wytłoczone
"Fly" - chropowata nakrętka. |
"The IT Color" - nakrętka udająca chropowatą ;) |
- Pędzelki od lakierów na pierwszy rzut oka nie różnią się, są podobne na szerokość. Różnicę widać, gdy spojrzymy na nie z góry. Pędzelki od OPI są szerokie i płaskie. Ten od rzekomego TIC jest szeroki i okrągły. Dodatkowo nakrętka w środku nie posiada "ząbków", które powinny mieć lakiery OPI (wyjątkiem są lakiery DS, tam faktycznie nakrętki tych ząbków nie posiadają)
Lakier oryginalny: płaski pędzelek i ząbki w nakrętce. Podróbka: pędzelek okrągły, brak ząbków. |
- Pędzelki OPI mają wytłoczone logo producenta. Czasem jest ono bardziej widoczne, a czasem mniej. Zależy od lakieru. Ja zmywaczem zmyłam nadmiar lakieru z pędzelka i zobaczyłam różnice pomiędzy jednym logo a drugim. Widać, że coś jest nie tak ;)
Wytłoczone logo, jest ledwo zarysowane i byle jakie. |
Logo na oryginalnym lakierze. Widoczne, mocne i estetyczne. |
- Na wierzchu nakrętki znowu powinna znajdować się wytłoczona nazwa OPI. Podróbka ją posiada, jednak różni się ona nieco od nazwy oryginalnej. Różnica jest subtelna i być może trudno będzie dostrzec ją na zdjęciu, ale uwierzcie mi, że na "żywo" to widać bardzo dobrze. Literka "o" w oryginale jest lekko wydłużona i bardziej przypomina zero 0. Na podróbce jest ona okrągła i wygląda tak O.
- Na koniec drobne detale: nakrętka jest krzywa (nie jest równa i pionowa, tylko wychyla się w różne strony, zależy jak ją zakręcimy) Te małe ścięte krawędzie buteleczki, są w podróbce nieco dłuższe i ostrzej zaznaczone.
I to by było na tyle. Nie zwróciłabym na ten lakier uwagi, choć brak kodu i ta dziwna nalepka na spodzie mnie nieco zaniepokoiły, gdybym przypadkiem nie natknęła się na opis lakieru "Mad as a Hatter" na amerykańskim blogu, link daję w nawiasie ( Mad as a Hatter PODRÓBKA ) Tam autorka porównuje podróbkę koloru do oryginału. Ja niestety nie mam oryginalnego (póki co) "The IT Color", więc tego zrobić nie mogę i nie wiem jaka byłaby różnica w odcieniu. Możecie na zdjęciach zauważyć wyraźnie skrzywienie nakrętki, którego u mnie nie widać, oraz różnicę w czcionce na spodniej nalepce.
W komentarzach czekam na wasze głosy i opinie.
Pozdrawiam, Polish Girl.
Czego to już u nas nie podrabiają. :/ Dlatego unikam kupowania na allegro.
OdpowiedzUsuńMnie do tej pory nie spotkały żadne niemiłe niespodzianki przy zakupach z allegro :/ Teraz będę ostrożna.
Usuńsłyszałam o tym, przeraziłam się, oglądając moje własne OPIki :(
OdpowiedzUsuńAle wszystkie są w porządku, mam nadzieję?
UsuńZ ciekawosci sprawdze swoje 3 OPIki
OdpowiedzUsuń