poniedziałek, 14 października 2013

OPI Gwen Stefani Collection - pierwsze swatche na wzorniku!

OPI nie próżnuje i mimo, że dopiero wypuściło świąteczną kolekcję, w internecie już możemy oglądać zapowiedzi tych przyszłorocznych. Pierwsza z nich, której premiera odbędzie się w styczniu 2014, będzie efektem współpracy marki z Gwen Stefani, której przedstawiać mam nadzieję nie trzeba. Jestem niesamowicie podekscytowana, ponieważ Gwen jest jedną z moich ulubionych wokalistek. Uwielbiam jej styl, ubrania, które projektuje oraz czerwone usta ;)


Kolekcja obejmie 6 nowych kolorów:
  • Hey Baby
  • I Sing in Color
  • Love.Angel.Music.Baby.
  • 4 in the Morning
  • In True Stefani Fashion
  • Push and Shove (+ miniaturka bazy Lay Down That Base)
Ciekawe jest to, że lakier o nazwie "Push and Shove", nie został jeszcze zaprezentowany. Jego kolor chwilowo pozostanie dla nas tajemnicą. Mnie po głowie chodzą już rozmaite teorie dotyczące jego koloru i faktury. Nie mogę się doczekać!




Dodatkowym "bonusem" będzie czerwony lakier "Over & Over A-Gwen"  ("Signature Shade") do którego będą dołączone kryształki i ozdóbki Swarovskiego.

A teraz mała niespodzianka, pierwsze swatche kolekcji Gwen Stefani na wzornikach :)



Ja już szaleję za czterema pierwszymi. Zobaczymy jeszcze co przyniesie nam skrywany przez OPI odcień.

Macie swoje typy?

Pozdrawiam, Polish Girl.

piątek, 4 października 2013

Burt's Bees

Nie lubię się tłumaczyć, ale po dosyć długiej nieobecności chyba wypadałoby kilka słów napisać. Jednym z powodów, dla których przestałam pisać na blogu jest moja praca, która bywa nieciekawa, ale bardzo czasochłonna. Jak mam czas, to mam go dosyć dużo, ale jak już zacznie go brakować, to okazuje się, że na wszystko. Nie wyrabiam się i niestety muszę wybierać między rzeczami bardzo ważnymi, a "tylko" ważnymi. Kolejną przyczyną przestoju bloga jest stan moich paznokci, który można podsumować jednym słowem: tragifatalny. Nigdy nie miałam większych problemów z paznokciami. Borykałam się jedynie z lekkimi nierównościami płytki, oraz przesuszeniem skórek. Teraz moje paznokcie dramatycznie się rozdwajają, co jest dla mnie niemałym szokiem. Próbowałam stosować odżywkę Eveline, ale już po kilku sekundach od aplikacji paznokcie mnie okropnie bolą (jakby mi je zrywano)

Dlatego też zrobiłam sobie przerwę od malowania i staram się uzdrowić moje paznokcie. Do tego celu używam: śmierdzących kapsułek z wiesiołkiem Dermogal A + E, oliwki Hipp, olejku arganowego, balsamu do paznokci 2x5, oraz balsamu Burt's Bees. I o nim będzie głównie ta notka.

Amerykańska firma Burt's Bees słynie z produkcji mocno naturalnych kosmetyków, które nie są testowane na zwierzętach. Ich skład opiera się na wyciągach z roślin, nasion, wosku pszczelego oraz olejach. W USA bardzo popularna już od jakiegoś czasu, w Polsce karierę zaczęła robić stosunkowo niedawno. W dodatku tylko na allegro, za cenę niekiedy bezczelnie wygórowaną.

Na cytrynowy krem do skórek i paznokci czaiłam się dosyć długo. Przyznam jednak, że szkoda mi było wydać 35-45 złotych (+ wysyłka) na kosmetyk lekko pielęgnacyjny. Miałam jednak szczęście, ponieważ sprzedawca, u którego bardzo często robię zakupy (mowa oczywiście o allegro) wystawił aukcję z balsamem w cenie 28 zł. Kupiłam u niego jeszcze kilka rzeczy i trochę zaoszczędziłam, a cena Burt's Bees nie była taka przytłaczająca.




Balsam skryty jest w metalowej puszeczce o pojemności 17g. To całkiem sporo, jeśli wziąć pod uwagę cenę i pojemność 2x5 (za 4,5g zapłaciłam w Drogerii Natura ok. 13 złotych) Za Burt's Bees zapłaciłam podwójnie, ale mam prawie cztery razy więcej kosmetyku.

B'sB ma zapach limonki i przyjemną konsystencję, która zbita w pojemniku, łatwo rozpuszcza się pod wpływem ciepła i nabiera na palec. Po kilku użyciach wydaje mi się, że będzie on dosyć wydajny, nawet przy codziennym stosowaniu.

Skład: olej migdałowy, wosk pszczeli, olej cytrynowy, masło kakaowe, wosk z wilczomlecza, witamina E, olej z nasion słonecznika, wyciąg z liści rozmarynu, olej sojowy, beta-karoten, olej rzepakowy, olej roślinny.

Skład naprawdę fajny, aż żal nie używać ;) Porobię kilkutygodniowe testy i dam Wam znać, jak się spisuje ten cud natury ;)

Jakie są Wasze ulubione (i skuteczne) kosmetyki do regeneracji zniszczonych paznokci?

Pozdrawiam, Polish Girl.