czwartek, 16 maja 2013

Casino Royale

Chwila odpoczynku od OPIkowych piasków, ale nie od Jamesa Bonda :) Zdaję sobie sprawę, że "Casino Royale", był już pokazywany na wszystkich blogach, jednak i ja chciałabym się podzielić kilkoma zdjęciami. Ten buraczkowy fiolet skradł moje serce i stanie się jednym z moich ulubieńców. Szczerze mówiąc (a raczej pisząc) miałam spory dylemat, nie wiedziałam czy zdecydować się na "Anti Bleak" z kolekcji Mariah Carey, czy na "Casino". Oba lakiery są do siebie bardzo, ale to bardzo podobne. Wygrał "Casino", gdyż "Anti Bleak" nie mogłam znaleźć. Oczywiście nie żałuję :)

Lakier ma kremową, rzadką konsystencję (ale nie za rzadką) idealnie rozprowadza się na płytce i jedna dokładnie położona warstwa wystarczy, by pomalować paznokcie. Ja jednak zawsze nakładam dwie, gdyż chcę wydobyć głębię koloru. Przyznam się też, że pierwszej warstwy nie potrafię po prostu jako tako nałożyć. Zawsze coś popsuję ;)

Na lakier nałożyłam tradycyjnie "Good to go". Dodam, że paznokcie są gładkie, bez bąbli, jednak z powodu strasznego słońca wszystko się na nich odbija i załamuje tak, że płytka wydaje się być pofałdowana i krzywa.






Boski, prawda?

Pozdrawiam, Polish Girl.

1 komentarz:

  1. Mam ten kolorek i zgadzam się w całej rozciągłości, że jest śliczny :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli masz do powiedzenia coś ciekawego lub zabawnego - nie krępuj się!
Jeśli jesteś tu po to, by napisać coś obraźliwego - odejdź i nigdy nie wracaj.