Piasek udało mi się dorwać na allegro, za przyzwoitą cenę (38 pln) Przyznam, że miałam sporo szczęścia, ponieważ była wystawiona tylko jedna sztuka, i od momentu, gdy go kupiłam (miesiąc temu) nie widziałam, by na allegro pojawił się ponownie w pełnowymiarowej buteleczce.
A teraz do rzeczy :)
PRODUCENT: OPI
KOLOR: What Wizardry is this?
POJEMNOŚĆ: 15 ml
CENA: 38 pln + wysyłka
Zaznaczę, że piasek nakładałam na paznokcie po raz trzeci od zakupu. Paznokcie malowałam w Wielką Sobotę i do tej pory wygląda naprawdę dobrze. Przeżył wielkie zmywanie naczyń po świątecznym śniadaniu i obiedzie, moje wielkie kąpiele, kocie skrobanie pazurami, kocie zęby i wiele innych dramatycznych sytuacji ;) Zdjęcia były robione dziś, na czwarty dzień od aplikacji.
Gdybym miała określić ten kolor, to powiedziałabym, że jest to zielony brąz ze złotymi drobinkami, które wręcz skrzą się w butelce.
Konsystencja lakieru jest po prostu idealna. Nie jest ona ani zbyt rzadka, ani zbyt gęsta. Łatwo nabiera się na pędzelek, ale nie spływa z niego szybko. Jest to jeden z nielicznych lakierów, które są proste w aplikacji i nie trzeba się za bardzo spinać ;) by go ładnie nałożyć.
Do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy, choć i jedna równo nałożona, daje moim zdaniem dosyć ciekawy efekt. Piasek schnie naprawdę szybko. Po nałożeniu pierwszej warstwy czekam ok. 5 minut i aplikuję drugą. Mija 10 minut i już możemy powoli posługiwać się naszymi dłońmi :)
Sama faktura lakieru jest również bardzo przyjemna. Nie jest on zbyt ostry i chropowaty, o nic nie zahacza, niczego nie zaciąga. Ja nie mogę przestać macać swoich paznokci :P
Tak jak wspomniałam wyżej - jego trwałość jest zadziwiająca. Na czwarty dzień nie mam nawet startych końcówek paznokci, co jest rzeczą niebywałą. Na początku myślałam, że piasek będzie po jakimś czasie osypywał się z paznokci i kruszył. Nic podobnego! Trzyma się płytki idealnie.
Kolejnym zaskoczeniem było dla mnie zmywanie go z paznokci. Spodziewałam się, że płatki kosmetyczne będą się na nim rwały i trzeba będzie naprawdę mocno trzeć, by wyczyścić płytkę. Znowu niespodzianka, bo zmywanie jest równie łatwe jak i nakładanie. Nasączam wacik zmywaczem tak jak do innych lakierów, chwilę dociskam do paznokcia, następnie odrobinę mocniej ścieram lakier z paznokci. Przyznam, że czasem o wiele większe problemy mam ze zwykłymi lakierami, które lekko barwią płytkę i się rozmazują (np. Too Too Hot - Essie)
Podsumowując jest to najlepszy lakier jaki miałam do tej pory w swojej kolekcji. Wygląda na paznokciach naprawdę wspaniale i elegancko, a jednocześnie odrobinę drapieżnie ;) Nie mogę się doczekać majowej kolekcji OPI z dziewczynami Bonda. W oko wpadły mi aż trzy kolory, więc będzie się działo...
KONSYSTENCJA: 5
APLIKACJA: 5
TRWAŁOŚĆ: 5
ZMYWANIE: 5
Wybaczcie mi moje skórki. Podczas Wielkanocy naprawdę sporo przeszły, a te wszystkie świąteczne porządki dały im popalić. Akcja regeneracja trwa, ale święta trochę ją spowolniły.
Drobiny cudownie się błyszczą w słońcu. |
Pozdrawiam, Polish Girl.
Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń