Podoba mi się, że lakier należy do tych, które po nałożeniu jednej warstwy już wyglądają świetnie. Dla pewności jednak radzę dołożyć drugą, by ukryć ewentualne prześwity. Wszystko ładnie schnie, a w dodatku bez bąbli. Trwałość też bardzo przyzwoita, ponieważ po dwóch dniach noszenia nadal nie mam pościeranych końcówek, a przy foilach/glassfleckach/shimmerach to norma.
Cieszcie się razem ze mną :)
Pozdrawiam, Polish Girl.
Piękny jest! Taki ognisty :)) Faktycznie na pierwszy rzut oka przywodzi na myśl Riveting.
OdpowiedzUsuńWoW kolor jest obledny i taki niecodzienny! Cudo!
OdpowiedzUsuń